Na początek chcę przeprosić wszystkich za to, że dawno nic nie pisałam. Wynikało to z mojej choroby, wyjazdu, kilku testów i z innych ważnych dla mnie rzeczy.A powracając do pączków to zrobiłam je dla koleżanek. Upiekłam je w domu a całość dokończyłam u mojej babci na wsi. To było dosyć ciężkie bo musiałam zabrać całą moją fabrykę ozdób i innych drobiazgów. A to nie było zbytnio łatwe ;)
Pierwszy był dla Oli bo miała urodziny.
A drugi był dla Asi bo Ola jest jej siostra i dałam obu żeby nie było żadnej przykro.
Przepraszam za jakość zdjęć ale jak już pisałam nie byłam u siebie. Miałam kłopoty ze światłem, ostrością i tłem ale myślę że da się znieść. Obiecuje że niedługo nowy post. Jutro idę na 3 godzinę lekcyjną dlatego zaraz obejrzę sobie nowy sezon MLP <3
Świetne ;) ładnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńsuper wygląda ta posypka :)
OdpowiedzUsuńb.ładne, tylko na twoim miejscy przypaliłabym wstążkę żeby się nie strzępiła ;)
OdpowiedzUsuń+ zapraszam na moje rozdanie
nie bo było by widać przypalenie ja ją pomalowałam lakierem bezbarwnym ale dzięki ^^
UsuńŚwietnie wyszły te pączki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :) Zapraszam częściej, a tymczasem obserwuję :)
Wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne. ♥
OdpowiedzUsuń